wydanie: 2022
wydawnictwo: Księgarnia Św. Jacka
Św. Ireneusz pisał, że chwałą Boga jest człowiek żyjący. Życie bł. ks. Jana Machy jest potwierdzeniem tych słów. Już jako mały chłopiec kochał życie. Miał dobre relacje z innymi – zarówno z rodziną, jak i z rówieśnikami; miał też swoje pasje (m.in.: sport, muzykę, literaturę). Również jego wiara była bardzo zaangażowana – był ministrantem, członkiem Żywego Różańca, Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej.
Ta intensywność charakteryzowała go także jako seminarzystę i księdza. Jego – znamienna już od dzieciństwa – predylekcja do pomagania, rozwinęła się zwłaszcza w okresie jego posługi jako wikariusza w Rudzie Śląskiej. Posługa miłosierdzia, pełna ofiarności i zaangażowania, nie ustała nawet w obliczu zagrożenia ze strony okupanta. Oddał swoje życie jako męczennik miłosierdzia.
Bł. ks. Jan Macha, wcześniej po prostu Janek czy – jak zwali go bliscy – Hanik, z pewnością może być dla dzieci inspirującym towarzyszem zarówno na ścieżkach codziennego życia, ale także na drogach świętości, zachęcając ich do myślenia o niebie – do potraktowania na serio zaproszenia, by być człowiekiem Ośmiu Błogosławieństw.
Może właśnie lektura tej książki stanie się dla dzieci początkiem przygody z ich nowym przyjacielem – Jankiem Machą, który został błogosławionym księdzem.
*
Książkę zilustrowała Katarzyna Dąbrowska. Autorką tekstu jest Joanna Pakuza doktor nauk teologicznych, redaktor, wykładowca, blogerka. Jest autorką licznych artykułów naukowych. Zajmuje się zwłaszcza zagadnieniami związanymi z najnowszymi dziejami Kościoła oraz mistyką krostarozjańską. Prywatnie żona i mama trójki dzieci.
„Czy o błogosławionym księdzu Janie – męczenniku II wojny światowej – da się opowiedzieć najmłodszym? Sama wiele razy zadawałam sobie to pytanie. Joanna Pakuza udowadnia, że jest to możliwe. Nie skupia się na tragicznych wątkach jego biografii i, kładąc akcent na codzienne życie. Janek z jej opowieści jest zwyczajnym chłopakiem, którego da się lubić i można naśladować”.
opis wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz